Elżbieta Szewczyk
Maj 2001
PROFILAKTYKA ZAGROŻEŃ - SEKTY
Sekty i nowe ruchy religijne rozwijają swoją działalność szczególnie intensywnie od 1989 r., co związane jest ze wzrostem tolerancji i wolności religijnej w naszym kraju. Niestety cześć z tych grup dokonuje daleko idących nadużyć, stosując różnego rodzaju techniki mani-pulacji człowiekiem i uzleżniając go od osób kierujących tymi formami działalności. Dochodzi wiec do swoistego absurdu, ponieważ to, co rzekomo miało dać człowiekowi wolność, te wolność i swobode samodzielnego decydowania odbiera mu.
Szczególnie zagrożone są osoby młode ze wzgledu na swoją spontaniczność reagowania, brak doświadczenia życiowego i dystansu w kontaktach z ludźmi, bezkrytyczne i tracące czujność w momencie, kiedy słyszą poglądy i twierdzenia, które chciałyby usłyszeć. Wyłączają często wówczas tak typowe dla młodzieży krytyczne nastawienie do otoczenia i asertywność. Spragnione ciepłych uczuć biorą ich imitacje za autentyczną ich postać.
Zadaniem wiec rodziców i nauczycieli jest rzetelna informacja o istniejących obecnie sektach, technikach ich działania oraz wyrobienie u młodzieży asertywnej postawy, sprzeżonej z głeboko zakorzenionym szacunkiem i wiernością wyniesionym z domu ideałom i zasadom, w tym z trdycją rodzinną, wiarą i ogólnymi zasadami moralnymi. Punktem wyjściowym jest tu pozytywny przykład zarówno rodziców, jak i nauczycieli.
Jak wiec można ocenić, czy dana grupa stanowi zagrożenie dla człowieka, którego chce dla siebie pozyskać? Oto charakterystyczne cechy, zdradzające takie niebezpieczeństwo:
1. Zerwanie dotychczasowych wiezi rodzinnych, a wiec tego, co powinno być funda-mentalną ochroną młodego człowieka przed wrogiem zewnetrznym (na zasadzie ustawienia sekty w pozycji grupy lepszej od rodziny, bardziej kochającej, znającej prawde lepiej niż inni, moralnie czystej) i zastąpienie ich nowymi (zakładanie rodzin w obrebie sekty, zakazy i nakazy dotyczące życia seksualnego).
2. Zmiana stosunku do informacji, wiedzy i nauczania:
- cenzura informacji z zewnątrz, zakaz korzystania ze środków masowego przekazu, brak dostepu do książek i wydawnictw z z ewnątrz, tzn. tych, które nie są własną literaturą danej grupy
- zakaz lub rezygnacja z kształcenia w szkole średniej lub na studiach wyższych (przez wdrażanie doktryny o bezwartościowości kształcenia w ogólnopańs-twowym systemie oświatowym lub nałożenie obowiązków i praktyk swoistych dla danej grupy tak, że nie starcza czasu i energii na naukę w szkole)
3. Jednoznaczne przedstawienie danej grupy jako elitarnej, wybranej społeczności, stanowiącej enklawe dobra i prawdy na tle reszty świata, w którym dominuje siła nieczysta i która jest w tej szcześliwej sytuacji, że jest jedyną wybraną przez Boga grupą, mającą zapewniony ratunek w postaci zbawienia. Wiąże się z tym nietoleran-cja lub wrogie nastawienie do innych wyznań, poglądów i ruchów religijnych.
4. Dążenie do pozbawienia członków sekty ich własnej indywidualności (zastąpienie odpowiedzialności osobistej członków przez całkowite podporządkowanie przełożo-nym, zwalczanie samodzielności myślenia i niezależności postpowania).
5. Odchylenia doktrynalne [por. spis literatury, poz.1]:
- autorytet - sekty dodają do Biblii ludzkie źródło autorytetu, twierdząc że jedynie słuszna interpretacja Biblii jest stworzona przez ich przywódce lub w łonie ich organizacji
- Bóg - obraz Boga różny od podanego w Biblii
- Chrystus - przedstawiony jest jako istota ludzka, która tylko przybliża Boga
- zbawienie - sekty wymagają od ludzi, aby sami przygotowali swoje zbawienie
6. Specyficzne taktyki werbowania i uzależniania:
- zachecanie do przylączenia się do grupy przez manifestowanie serdeczności, ofe-rowanie bezpłatnych posiłków, lekarstw, kursów i rożnego rodzaju zajeć
- przejmowanie kontroli nad umysłem osoby werbowanej z wykorzystaniem jej nieśmiałości, zahamowań, a nawet odchyleń psychicznych i nałogów
- nieograniczona władza przywódcy grupy (m.in. ingerencja w życie intymne i poli-tyczne, organizowanie czasu członków grupy i ich uzależnianie finansowe), a czsto nawet przedstawianie go jako osoby nieomylnej lub wrcz obdarzonej nadprzyro-dzoną mocą,
- przymus do działań przynoszących grupie zysk finansowy (kwestowanie, sprzedaż własnego majątku, handel), często przedstawianych nawet jako pełnienie misji religijnej
- przymus fizyczny (ogrodzony teren siedziby grupy, straż, odbieranie dokumentów i pieniedzy od nowych członków grupy) stosowany w celu uniemożliwienia swobodnego poruszania się bądź rezygnacji z przynależności do grupy
- manipulacja psychiczna (wstepne „bombardowanie miłością”, przedstawianiew okresie werbowania członków tylko niektórych informacji dotyczących działalności grupy, ujawnianie pewnych wierzeń i praktyk w późniejszych etapach wtajemniczenia, zastraszanie osób chcących zrezygnować z przynależności do grupy oraz powtarzanie różnego rodzaju sformułowań, sentencji i tekstów kulto-wych)
- wpływ na funkcjonowanie organizmu człowieka (przez m.in. ograniczanie spoży-cia białka, redukcje potrzebnej ilości godzin snu lub dzielenie go na krótkie porcje, prowadzące do ubezwłasnowolnienia o podłożu fizjologicznym)
Religie młodzieżowe:
1. Miedzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kriszny Bhakti Yoga
2. Misja Boskiego Światła
3. Kościół Zjednoczony Moona (Krucjata na rzecz Jedności Świata, Krucjata Nowej Nadziei)
4. Scjentologia (Kościół Wiedzy)
5. Towarzystwo Medytacji Transcendentalnej
6. Dzieci Boże
Ruchy pseudoreligijne:
1. New Age
2. Satanizm
Cóż zatem możemy uczynić dla młodego pokolenia i dla siebie samych, ażeby fałsz, kłamstwo i manipulacja, a często nawet przemoc, bezwzgledność i okrucieństwo nie zastąpiło tego, co najcenniejsze, najbardziej autentyczne i czyste? Żyjmy w zgodzie z elementarnymi zasadami moralnymi i wymagajmy tego od innych, rozgraniczajmy dobro od zła we wszyst-kich sytuacjach. Potrzeba nam precyzji w rozpoznawaniu, osądach i decyzjach. Młodzież musi też znać i czuć ten konkretny i jasny układ. W przeciwnym razie może zagubieniu w świecie, który jest skomplikowany, choć czsto jego zagrożenia wypływają z przesłanek bardzo prymitywnych. Chrońmy indywidualność naszych dzieci i kształćmy ich samodzielność - obronią sie wtedy same, kiedy będzie taka potrzeba. Odpowiedzialność jednak za doprowa-dzenie ich do tego etapu spoczywa na nas - rodzicach i wychowawcach.
Literatura
[1] Ks.Władysław Nowak: „Sekty w Polsce a młodzież. Przewodnik”. Kuria Metropolitalna, Olsztyn, 1994
[2] „Co zagraża twojemu dziecku?”. Wyd.Urząd Miasta Krakowa, 1996
BY UCHRONIĆ SIĘ PRZED SEKTAMI
http://www.pedagogiczna.edu.pl/zest737.htm
Świadomość społecznej szkodliwości działania sekt i tzw. Nowych ruchów religijnych przynagla rodziny szkoły wspólnoty wierzących i wszystkich dla których drogi jest los każdej jednostki do podjęcia niezbędnych działań. Muszą one dotyczyć zarówno profilaktyki, by uodpornić jednostki na sprzeczne z metodami propagandowymi sekt, jak i działań mającymi na względzie dobro ofiary doktryny i metod sekciarskich.
PROFILAKTYKA musi te wszystkie dziedziny elementy środowiska i życia społecznego, które sa szczególnym punktem zainteresowana sekt. "Atrakcyjna" dla propagatorów idei, jest ich słabość lub niezwykła ranga jaką odgrywają w utrzymaniu jednostki w wolności od nowinek światopoglądowych i religijnych. Bronić jednostkę przed uwiedzeniem przez sektę może wspólnota rodzinna i parafialna, krąg przyjaciół i znajomych oraz zdrowa pobożność i pogłębiona wiedza.
Najważniejszym środowiskiem wychowawczym jest RODZINA, która może wiele dokonać w zakresie formowania u swych dzieci postawy odporności na płytką propagandę i działania manipulacyjne różnych ośrodków, w tym dziele sekt. Nie zawsze jednak rodzice dysponują odpowiednim przygotowaniem do spełnienia tego zadania, ponadto często bagatelizują wielkość ryzyka lub zaniedbują swe obowiązki z powodu braku odpowiedniej ilości czasu.
Wielkość wpływu rodziców na kształtowanie właściwych postaw odpornościowych pokazują badania.
Uwolnienie się od wpływu rodziców pomnaża ryzyko uzależnień. Najmniej religijni i kontestujący tradycyjne grupy wyznaniowe są ludzie młodzi, około powyżej dwudziestego roku życia, co socjologowie wiążą z wyobcowaniem z rodzicielskich kodeksów oraz za ambicjami, a także brakiem "silnego przeżycia", zachwianą samooceną (mniemaniem ,że ich talenty są zbyt nędzne, by przy ich podołać własnym aspiracjom). Ponadto w wieku 20 lat młody człowiek jest jeszcze wolny, np. nie poślubił kobiety, która wykazuje na ogół większe zainteresowanie i wyrobienie religijne; nie podjął jeszcze wychowania dzieci, które wiąże się z pragnieniem znalezienia oparcia w religii; nie potrafi dostatecznie docenić tego, co było wartościowe dla jego rodziców. Często dopiero w wieku trzydziestu lat dochodzi się do stwierdzenia, że model życia rodziców nie jest zły, a wręcz przeciwnie- jest godny naśladowania. Rodzice ciągle bardzo ważnym elementem wychowawczym.
Istotnym dla prawidłowego rozwoju osobowościowego młodego człowieka jest zachowanie właściwej hierarchii celów wychowania. Dotyczy to zwłaszcza u dzieci właściwej postawy wobec Boga i całego życia religijnego, co nie oznacza lekceważenia lub pomniejszenia innych wartości. Ideałem jest umiejętne, wewnętrznie spójne kompletne i realne formowanie życia religijnego wkomponowanego w całokształt innych tematów i problemów codziennej egzystencji. Niezbędny do osiągnięcia tego celu, jest stały kontakt osobowy rodziców z dzieckiem wymiana informacji między matką i ojcem, która pozwala na utrzymanie wspólnej linii postępowania.
Czynnikiem wspomagającym rodzinę w jej profilaktycznym przeciwdziałaniu sektom winna być WSPÓLNOTA RELIGIJNA, parafialna, która powinna funkcjonować jako podstawowa wspólnota kościelna, będąca źródłem świadectwa dla tych, którzy przeżywają trudności i poszukują odpowiedzi na podstawowe pytania życia.
Niezwykle ważnym elementem tej wspólnoty jest kapłan, wychowawca religijny i duszpasterz. Z badań socjologicznych polskiej młodzieży licealnej i akademickiej wynika, że połowa młodych ludzi odczuwa potrzebę osobistych kontaktów z księżmi parafialnymi, widząc szansę na nawiązanie trwałych kontaktów, a nawet więzi.
Podstawą takiej deklaracji jest pogłębienie wiary w Boga (75%), ukształtowanie światopoglądu (73%), pogłębienia własnej religijności (61,4%), poprawy własnej moralności(51,7%).
Watykański raport na temat sekt, z 1986 r., wskazuje na konieczność ponownego przemyślenia tradycyjnej "struktury wspólnoty parafialnej", celem stworzenia modelu, który "miałby w sobie więcej braterstwa", odpowiadałby różnym sytuacjom życiowym parafian, był "na miarę człowieka". Wymienia rodzaje postulowanych wspólnot: "opiekuńcze wspólnoty żywej wiary, miłości( ciepła, akceptacji, zrozumienia, pojednania, koleżeństwa) i nadziei; wspólnoty celebracyjne, wspólnoty modlitewne; wspólnoty misyjne,- zwrócone na zewnątrz, pełniące rolę świadków; wspólnoty pomagające i otwarte na potrzeby ludzi mających szczególnie trudne problemy, np. rozwiedzionych i ponownie zawierających małżeństwo, ludzi żyjących na marginesie społecznym".
Najlepszym zabezpieczeniem jednostki przed szkodliwą i manipulatorską działalnością sekt i nowych ruchów religijnych jest podprowadzenie jej do wypracowania właściwej POSTAWY RELIGIJNEJ. Wówczas jej stosunek do zagadnień światopoglądowych nie będzie doraźny, powierzchowny, sporadyczny, tymczasowy.
Postawa religijna jest takim stosunkiem do świata, innych osób, zjawisk i idei czy rzeczy (odczytywana w aspekcie wiary człowieka), w którą zaangażowane są i ujawniają się zarówno jego umysł, wola, uczucia, jak i działania. Pozwala ona, w chwili zwątpienia i trudności życiowych, na samodzielne podjęcie poszukiwań w obrębie poznanej wcześniej prawdy, nie wystawiając człowieka na ryzyko bezkrytycznego przyjęcia podsuwanych mu idei.
Pierwszeństwo poszukiwania Boga we własnym doświadczeniu interesująco ujął chrześcijański egzystencjonalista Gabriel Marcel: "Czujesz że ci ciasno. Marzysz o ucieczce wystrzegaj się jednak miraży. Nie biegnij, by uciec, nie uciekaj od siebie; raczej drąż to ciasne miejsce, które dało ci dane: znajdziesz tu Boga i wszystko. Bóg nie unosi się na twoim horyzoncie, ale śpi w twej głębi. Próżność biegnie, a miłość drąży. Jeżeli uciekniesz od siebie, twoje więzienie biec będzie za tobą i na wietrze towarzyszącym twojemu biegowi będzie się stawało coraz ciaśniejsze. Jeśli zagłębisz się w sobie, rozszerzy się ono w raj".
Człowiek jest w stanie chronić swoje życie religijne przez poddanie się "oczyszczeniu biernemu" -powodowanemu przez Boga, który łaską uświęcającą, cnotami wlanymi i darami Ducha Świętego oczyszcza ludzki "organuizm nadprzyrodzony", oraz "oczyszczeniu czynnemu"- podejmowanemu przez człowieka, do którego skłania intelekt, a spełnia wola, m in. przez wychowanie fizjologiczne i nabyte cnoty naturalne usprawniające intelekt oraz wolę, a także przez modlitwę.
Wychowanie religijne przygotowuje do przyjmowania tego, co Bóg wnosi w życie człowieka, łacznie z trudnościami i "nocami ducha". Aby przyjąć je dojrzale należy przygotować władze intelektualne i wolitywne do zachowań biernych. Gdy intelekt zostaje udręczony wątpliwościami przeciw wierze, wówczas chroni człowieka cierpliwość, przejawiająca nadzieję z strony woli, i dar umiejętności, wzbudzający w woli nadprzyrodzona tęsknotę za Bogiem. Dar rozumu ułatwia intelektowi zrozumienie nadprzyrodzonych życzeń Boga.
Życie religijne chronią więc zarówno cnoty naturalne, jak i cnoty wlane oraz udoskonalające te cnoty dary Ducha Świętego. Chronią one osobowe relacje, które stanowią istotę życia religijnego. Wśród tych relacji "największa jest miłość".
Bardzo ważnym sposobem przeciwdziałania propagandzie i inwazji sekt jest nieustanne podejmowanie, przez wszystkich odpowiedzialnych za wychowanie człowieka, wysiłków ewangelizacji, katechezy, KSZTAŁCENIA W SPRAWACH WIARY i ciągłego nauczania ludzi wierzących zagadnień biblijnych, teologicznych, ekumenicznych, na poziomie wspólnot lokalnych, przy współudziale duchowieństwa, oraz osób zajmujących się kształceniem religijnym.
Zarówno intelekt jak, wola, jak i fascynacje zmysłowe i uczucia podlegają kształceniu i wychowaniu. Wykształcenie jest bowiem nabytą sprawnością trafnego rozpoznawania tego, co dobre i prawdziwe. Wychowanie zaś- sumą czynności powodujących wiązanie się z prawdą i dobrem. W spotkaniu z nowymi, pozornie atrakcyjnymi propozycjami sekt i nowych ruchów religijnych, niezmiernie ważne jest by wola pozostała wierna temu, przy czym trwa intelekt i ukazuje jako prawdę wywołującą dobre skutki. Istotne więc jest kierowanie się woli mądrością intelektu, a nie wrażeniami zmysłowymi, emocjami czy pożądliwością.
Odpowiednia wiedza jest więc fundamentalnym czynnikiem budującym postawę człowieka wobec propagandowych nowości. Znajomość stosowanych technik propagandy, mechanizmów zniewalania człowieka, skuteczności działania sekt, ich zasięgu i siły, powiązań z szeregiem instytucji społecznych ułatwiający kamuflaż kierunku prowadzonej w nich formacji, w dużym stopniu uodparnia jednostkę na "nowinki" i pozwala jej zachować wierność Prawdzie.
Sekty i nowe ruchy religijne budują swoją popularność na lęku współczesnego człowieka przed Prawdą. Ucieczka w relatywizm filozoficzny, zatarcie granicy między dobrem a złem, zakwestionowanie absolutnej Prawdy, znajduje często dopełnienie w doktrynie sekty.
Ernest Hello w jednym ze swoich szkiców za symbol Prawdy przyjął postać św. Jana Apostoła, kreślącego na wyspie Patmos wizję rzeczy ostatecznych. Wówczas pustynią, próżnią, i śmiercią był Rzym, tylko na Patmos było życie. E. Hello pisze: "I pustynią jest świat dzisiejszy, pustynią, przez którą drogą gnane tłumy, rzekłbyś wojsko w odwrocie; uchodzą w bezładzie i zamęcie; bezładny zamęt chcieliby okryć pozorami ważnych zadań, ale jedynym ich zadaniem , jedynym pragnieniem- ujść sprzed oblicza św. Jana Apostoła- oto ich trud, oto ich życie wewnętrzne, szpik ich kości". W całokształcie działań profilaktycznych, chroniących jednostkę przed "inwazją sekt", pomocnymi mogą być wszystkie ŚRODOWISKA WYCHOWAWCZE. Pośród nich istotne znaczenie dla kształtowania się postaw mają środki masowej komunikacji, szkoły i grupy rówieśnicze. Środki społecznego przekazu, zwłaszcza telewizja, prezentują w sposób bardzo sugestywny wzorce różnych postaw. Szkoła może stworzyć odpowiednie warunki do odpowiedniego zdobywania wiedzy. Grupa rówieśnicza, w wieku dojrzewania jednostki, ma bardziej znaczący wpływ na kształtowanie jej zachowań i postaw niż inne środowiska. Podstawowym zadaniem osób wychowujących jest budzenie u wychowanka zmysłu krytycznego i uczenie samodzielnej selekcji ofert i propozycji.
Innym elementem chroniącym jednostkę przed wpływem sekt i ruchów religijnych może być roztropnie kształtowane poradnictwo psychologiczne. Profilaktyka w tym przypadku ma na celu wspierać kształtowanie osobowości. Dokonuje się przez pomoc w odkryciu podtrzymywanie własnej godności i wartości, pogłębianie znajomości samego siebie i potencjalnych źródeł trudności, kryzysu, konfliktu czy nieprzystosowania oraz szeroko rozumianą diagnostykę (poznawania siebie) i terapię (w swym poradnictwie następuje uwolnienie nadmiaru emocji).
Skuteczność profilaktyki jest ograniczona, co nie zmienia faktu, że ta cześć przeciwdziałań propagandzie sekt jest najważniejsza.
O wiele trudniej bowiem podejmować próby niwelowania skutków psychicznych i fizycznych, indywidualnych i społecznych, wynikłych z działania tzw. Nowych ruchów religijnych. TERAPIA zawsze jest trudniejsza niż profilaktyka. W przypadku wieloaspektowości skutków działania sekt trudności te działania te ulegają zwielokrotnieniu.
Jeden z najtrudniejszych przypadków terapeutyczych związanych związany jest z działalnością tzw. sekt destrukcyjnych, opierających metodę swych praktyk na różnych elementach procesu nazywanego "praniem mózgu".
Efektem takich zabiegów, według niektórych badaczy, jest zaprogramowanie człowieka. Teraz w tym przypadku musi polegać na ODPROGRAMOWANIU.
Opiera się ono na założeniu, że osoba doświadczyła "nawrócenia" na nową religię podstępnie, poprzez działania manipulacyjne, hipnozę., leki psychotropowe bądź przez zaniżenie normalnej odporności umysłu, w wyniku czego jest ona psychologicznie "zniewolona" i niezdolna od dyrektyw manipulatorów działania. Dlatego też proces odwrócenia, czy też deprogramowania "zaprogramowanej" ofiary jest konieczny dla przywrócenia jej wolnej woli i rozumnego wyboru. Przy takich założeniach nie bierze się pod uwagę, że przywiązanie do nowej wiary może być wynikiem "prawdziwego" nawrócenia, opartego na wolnym wyborze i decyzji danej osoby. Nie zakłada się także resocjalizacji przy wolnej współpracy z ofiarą. Deprogramatorzy usprawiedliwiają zatrzymanie siłą (np. używając kajdanek, zamknięcia w domu) czy nawet podania środków narkotycznych. "Ojciec" praktyki deprogramowania Ted Patrik, napisał w swej książce pt. "Let our children go": Mocno wierzę że Pan pomaga tym, którzy sami sobie pomagają przy pomocy takich drobnych rzeczy, jak karate, kajdanki; rzeczy te mogą być bardzo pomocne od czasu do czasu.
W psychoterapii często deprogramowanie nazywa się nową formą egzorcyzmu. Oba procesy są bowiem próbą przywrócenia normalnego funkcjonowania osobowości ofiary, wykluczają możliwość jej dobrowolnej resocjalizacji, wymuszają natychmiastowe- oparte na gwałcie- "uwolnienie" osoby od "opętania". Po jego usunięciu "akceptowalna" osobowość może już manifestować się samodzielnie.
Proces kontrindoktrynacji, odprogramowania, prowadzony jest podobnie jak egzorcyzmy, przez osoby o specjalnych kwalifikacjach. Trwa on od kilku tygodni do kilku miesięcy, co zależy m.in. od "siły argumentów", zdolności deprogramującego, użytej siły przemocy, pogróżek i próśb.
Zdecydowanymi zwolennikami deprogramowania są przede wszystkim rodzice dzieci i młodzieży, która dla sekty dom. Istniej przypadki korzystania z usług deprogramatorów przez rodziców protestanckich dla wybawienia ich z Kościoła katolickiego, czy też katolickich rodziców dla porwania córki z klasztoru.
Deprogramowanie spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem wielu instytucji społecznych. Narodowa Rada Kościołów w Ameryce w rezolucji o odprogramowaniu z 1974 stwierdził, "że wolność religijna jest najbardziej podstawowym prawem rodzaju ludzkiego, prawo to jest łamane przez praktyki przymusowego nawracania. Porywanie dla pieniędzy jest wielkim przestępstwem kryminalnym, tym bardziej porywane dla wymuszenia zmiany wyznania wiary jest bardziej porywanie dla wymuszenia zmiany wyznania wiary jest co najmniej takim samym złem".
Rząd holenderski po zapoznaniu się z treścią raportu na temat praktyki deprogramowania, wydał, oświadczenie: ""Działania skierowane do przymusowego zrezygnowania w uczestnictwie w nowych ruchach religijnych uważamy za niepewne i nie mogą być tolerowane". W 1986 r. Holenderski sekretarz Stanu określił próby przymusowego nawracania, jako sprzeczne z podstawowymi prawami wolności obywateli".
Do leczenia głębokich urazów psychicznych wynikłych na skutek działania sekt destrukcyjnych, pozostaje jednak szereg METOD TERAPII. Istotą wszystkich metod psychoterapii powinno być świadome i planowe oddziaływania na psychikę chorego, słowem i zachowaniem. Rozróżnia się wiele metod psychoterapeutycznych: od psychoanalitycznych, odreagowujących treningowych, odwykowych, relaksacyjnych do tzw. psychoterapii racjonalnej i muzykoterapii. Wyniki leczenia nie zależą tak dalece od metody, co od osób ją stosujących. Jedni więc osiągają dobre wyniki leczenia środkami czysto somatycznymi, stosując masarze, gimnastykę, leki. Inni, zwolennicy bardzo łagodnych metod, chcą stworzyć pacjentom warunki komfortu mieszkania i pożywienia, chronią przed wpływami środowiska, starają się zająć czas różnymi formami rozrywki. Ale są i tacy, którzy stosują dramatyczne metody hipnozy, sugestii, "uderzenia psychicznego".
Bardzo trudno jest opracować, ze względu na niezwykłe zróżnicowanie osobowościowe jednostek, zestaw takich ZASAD POSTĘPOWANIA z członkami sekt i nowych ruchów religijnych, które wszystkim pozwolą przetrwać trudny okres kryzysu religijnego.
Do najważniejszych z nich można zaliczyć;
- Utrzymanie kontaktu z konwertytą, chociaż może to być bardzo utrudnione: należy go zapewnić, że nadal jest kochany, darzony szacunkiem i potrzebny. Kontakt z bliskimi, rodzicami, przyjaciółmi, wychowawcami jest często jedyną okazją do uświadomienia adeptowi sekty jak wygląda świat poza nią;
- Utrzymywania pozytywnej relacji z młodym konwertytą: by stosunek z nim był coraz bardziej pozytywny i osobowy. Szczególnie ważne dla utrzymania pozytywnej relacji jest wysłuchanie tego, co ma on do powiedzenia. Odkładając na bok żale i urazy, a akcentując to co łączy, mają prawo do własnego zdania i wyrażania swych poglądów;
- Uzyskanie informacji o sekcie: umożliwia dojrzałą i jasna dyskusję z konwertytą. Ponieważ informacje uzyskane u członków sekty mogą być jednostronne i niepełne, konieczne jest poszukiwanie ich u źródeł naturalnych, u wyspecjalizowanych organizacji, byłych członków ruchu itp.;
- Uzyskanie informacji o wystąpieniu danej osoby do sekty (?nawróceniu?) i ocena zaistniałej sytuacji razem z nią: ważne jest uświadomienie sobie pozytywnych przyczyn wstąpienia do grupy- atrakcyjności sekty, źródeł jej siły przyciągania, autorytetu przywódcy oraz negatywnych motywów tej decyzji- braki dotychczasowej grupy wyznaniowej, poszukiwanie samo potwierdzenia, bunt przeciw rodzinie itp. Należy przy tym pamiętać, że kiedy osoba uparcie trwa przy swojej decyzji, jest ona decyzją istoty wolnej i rozumnej i dopóki jej działanie nie jest w kolizji z prawami ogólnoludzkimi, należy szanować jej prawo i decyzję pozostania w grupie;
- Kwestie finansowe: pozostawić w gestii osób angażujących się w sektę. Jest to element jej odpowiedzialności za swoje decyzje. Niektóre sekty próbują nacisku na swych członków, by pod byle pretekstem wyłudzili pieniądze od swych krewnych.
Należy szukać porad prawnych w kwestii dziedziczenia, otrzymywania spadków, które ewentualnie konwertyta chciałby przekazana rzecz sekty. Niepowodzeniem kończą się próby ?przekupywania? konwertytów, by odeszli od sekty. Utwierdza to członków sekty w przekonaniu, że świat poza nią nastawiony jest materialistycznie i manipulacyjnie.
Niezwykle cenną pomocą dla adepta sekty, który próbuje naleźć droga wyjścia z trudnej sytuacji życiowej może być WSPÓNOTA RELIGIJNA kultywująca zdrowa pobożność, modlitwę, przyjaźń swych członków. Jej działanie jest podobne do grupy psychoterapeutycznej. Może przyczynić się do uspołecznienia jednostki przez zainteresowanie jej sprawą publiczną, naukę umiejętności współdziałania i odpowiedzialności na kształt życia zbiorowego oraz rozbudzenie zdrowej ofiarności wyrażającą się gotowością poświęcenia interesu osobistego na rzecz innych. Jednocześnie, niejako "przy okazji" , ukazuje abstrakcyjny wymiar chrześcijaństwa. Zachwianie równowagi między sferą prywatna i publiczną było bowiem w jakimś stopniu przyczyna ucieczki jednostki z dotychczasowych jej ram społecznych.
Ogromne znaczenie terapeutyczne może mieć także pomoc duszpasterska. Opieką duszpasterska i proces psychoterapeutyczny łączy bowiem, zdaniem niektórych psychiatrów, wyraźne podobieństwo. W tym sensie opiekę duszpasterską rozumie się jako psychiczną (duchową) terapie, określona przez Słowo Boże, w której doradca uwzględnia specyficzną sytuację potrzebującego pomocy, i której intencją jest pomoc w odnalezieniu, przez zagubionego człowieka, właściwego stosunku do Boga, bliźniego i samego siebie. Osoba, która prosi o taką pomoc, cierpi z powodu wewnętrznej nierównowagi. Spotkanie z Bogiem poprzez Kościół bardzo często otwiera drogę wyjścia z kryzysu.
Trudności związane z prawdziwym porozumieniem się ludzi współczesnych nabiera szczególnego wymiaru i rangi wobec możliwości zagubienia się człowieka w gąszczu propozycji podsuwanych przez liczne dzisiaj ruchy religijne i sekty. Bycie z ludźmi, przyjaźń, braterstwo i miłość okazują się jedynym skutecznym środkiem profilaktycznym, a w ostateczności- terapeutycznym, wobec zagrożeń współczesnego świata.
Ks. prof dr hab. Andrzej Zwoliński
Zadawanie pytań: sposób obrony przed destrukcyjnymi sektami
http://www.effatha.org.pl/sekty/sekty.htm
Najlepszą obroną przed psychomanipulacją jest wiedza na temat tego, czym ona jest i wg jakich mechanizmów działa. W tym celu zapoznaj się z książką Stevena Hassana "Psychomanipulacja w sektach" oraz Roberta Cialdiniego "Wywieranie wpływu na ludzi". Znając istotę kontroli umysłu będzie ci o wiele łatwiej rozpoznać, czy nie jesteś poddawany manipulacji.
Dobrym sposobem obrony jest także zadawanie odpowiednich pytań, które wysondują daną grupę, którą podejrzewasz, że stanowi destrukcyjną sektę. Proponuję zadanie poniższych pytań opartej skompilowanych na podstawie książki Hassana. Domagaj się zawsze konkretnej i nie wymijającej odpowiedzi. Jest ważne aby nie dać się zbyć ogólnikami czy zmianą tematu. Jeśli dana grupa jest w porządku, to nie będzie się bać na nie odpowiedzieć prosto i konkretnie. W wypadku gdy przyłapiesz werbującego członka sekty na kłamstwie lub unikach, masz prawo się zezłościć i wyrazić swoje oburzenie po czym skończ rozmowę.
Czy próbujesz mnie namówić, bym wstąpił do jakiejś organizacji? Jak długo sam do niej należysz?
Dobrze od razu wiedzieć z kim masz do czynienia. Osoby należące do destrukcyjnej sekty krócej niż rok, są zwykle niedoświadczone. Jest mniej prawdopodobne, że będzie kłamał, a jeśli tak, to ewentualne jego kłamstwa będą mnie przekonywające niż te do których uciekają się doświadczeni rekrutujący. Od kogoś, kto jest członkiem sekty przez wiele lat, oczekuję konkretnej odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Można też wprawić go w zakłopotanie mówiąc z wyraźnym oburzeniem: "Jesteś członkiem X przez wiele ta i nie potrafisz odpowiedzieć!". Przyparty do muru takim pytaniem członek sekty zwykle odpowiada coś w w stylu: "Mówię ci o tym, ponieważ cię lubię, to wszystko. Jak wykorzystasz tą informację zależy wyłącznie od ciebie." Zapamiętaj o tym pytaniu i tej odpowiedzi! Jeśli masz do czynienia z destrukcyjną sektą to prędzej czy później stanie się dla ciebie oczywiste, że próbują cię rekrutować. Rozgniewaj się stosownie do okolicznośći, i odejdź.
Czy możesz podać mi nazwy innych organizacji, związanych z tą grupą?
Tym pytaniem starasz się dociec tzw. organizacji fasadowych którymi posługuje się sekta. Najczęściej takie pytanie zaskakuje rekrutującego, więc zapyta się co masz na myśli. Zapytaj ponownie, czy istnieją bądź istniały jakieś organizacje, podporządkowane grupie. Jeśli rekrutujący odpowiem, że nie wie, powiedz mu, by się dowiedział i zapisał wszystkie nazwy. Możesz zadzwonić następnego dnia i spytać, co ustalił. (pamiętaj abyś nie dawał mu swego telefonu czy adresu, powiedz że sam się skontaktujesz).
Nawet jeśli powie, że nie ma innych nazw, w którymś momencie odkryjesz, że kłamał. Rozzłość się zatem, bądź agresywny i odejdź. Jeśli nigdy nie zadasz tego pytania, nigdy się też nie dowiesz, czy cię okłamano.
Kto stoi na czele grupy? Z jakiego wywodzi się środowiska i jakie ma kwalifikacje? Czy był kiedykolwiek karany?
Może się zdarzyć, że uzyskasz prawdziwą odpowiedź, ale rekrutujący nie musi być wobec ciebie szczery. Może ci powiedzieć, jak nazywa się przywódca, ale może to zataić. By nie zdradzić tajemnicy, może podać ci nazwisko jego zastępcy w Polsce, innym mieście czy nawet innym kraju. Może się też zdarzyć, że nie będzie nic wiedział o przeszłości przywódcy ani o tym, czy był notowany. Niewykluczone, że sam nigdy nie próbował się tego dowiedzieć. Masz więc szansę aby mu zadać następne pytanie: "Jak mogłeś się związać z grupą, nie sprawdziwszy najpierw tego?" Destrukcyjna sekta nie chce ujawniać ważnych informacji o sobie dopóki nie pozyska potencjalnego konwertyty. Grupy legalne nie kryją informacji na swój temat zanim nakłonią kogoś do wstąpienia w ich szeregi.
Jakie są przekonania grupy, do której należysz? Czy wierzycie, że cel uświęca środki? Czy kłamstwo jest w pewnych okolicznościach dopuszczalne?
Większość rekrutujących nie chce odpowiedzieć od razu. Są uczeni aby wykorzystać twoją ciekawość by zaciągnąć cię na wykład, projekcję który wyjaśni twoje wątpliwości? Wiedzą, że łatwiej im będzie wywrzeć na ciebie wpływ, gdy znajdziesz się w ich otoczeniu. Jeśli ktoś nie chce przedstawić nawet w zarysach tego, co jest podstawą ich wierzeń, to prawie na pewno pragnie coś przed tobą ukryć. Mimo, że może ci odpowiedzieć, że chciałby uchronić cię przed uproszczoną i wypaczoną wersją tego w co wierzą, to pytaj mimo tego, aby przedstawił ci w skrócie chociaż główne założenia. Destrukcyjne sekty prawie nigdy nie chcą tego uczynić. Jeśli później się zorientujesz, że cię oszukano i przedstawiono ci wypaczoną, pełną nieścisłości wersję, masz prawo się rozgniewać i odejść. Członkowie sekt będą zwykle usprawiedliwiać się tym, że zrobili to dla twojego dobra, gdyż miałbyś nieprzychylny stosunek do nich, gdyby ci od razu powiedzieli, ze względu na zniekształcenie o nich informacji w środkach masowego przekazu, opinii ludzkiej itp. Nie daj się nabrać na to, że "cel uświęca środki". Żadna normalna organizacja nie będzie pomagać ludziom poprzez ich okłamywanie.
Czego oczekuje się od kogoś, kto wstępuje do organizacji? Czy muszę porzucić szkołę lub pracę, ofiarować pieniądze i wszystko, co posiadam, albo zerwać z rodziną i przyjaciółmi, którzy mogą być przeciwni mojej przynależności do grupy?
Jeśli masz do czynienia z destrukcyjną sektą, rekrutujący spróbuje cię przekonać, że grupa nie ma i nie będzie miała w stosunku do ciebie żadnych oczekiwań, gdy do niej wstąpisz. Jest to jednak bardzo przykre pytanie, więc obszerwuj uważnie pozawerbalne reakcje rekrutującego. Spytaj się go, czym się zajmował, gdy zetknął się z grupą i czym zajmuje się dziś.
Czy są ludzie, którzy mają zastrzeżenia wobec twojej grupy? A jeśli ją krytykują, to za co?
Jest to uprzejme zaproszenie do otwartej dyskusji, pozwalające zorientować się, na ile rekrutujący jest do niej skłonny. Zadziwiające, jak często na takie pytanie, zadane grzecznie i z uśmiechem, można usłyszeć następującą odpowiedź: "Och, niektózy uważają nas za sektę i myślą, że zrobiono nam pranie mózgu! Czy to nie głupie? Czy ja wyglądam na kogoś, kto przeszedł pranie mózgu?" Wtedy zazwyczaj odpowiadam: "Och, a jak miałby wyglądać ktoś, komu zrobiono pranie mózgu?" Zwykle wtedy rozmówca czuje się w takim momencie nieswojo i jeśli próbuję sondować go dalej, znajduje pretekst, by przerwać rozmowę.
Jakie uczucia budzą w tobie byli członkowie twojej organizacji? Czy próbowałeś kiedyś usiąść i porozmawiać z którymś z nich, by dowiedzieć się co skłoniło go do odejścia? Jeśli nie - dlaczego? Czy za utrzymywanie kontaktu z byłymi członkami może cię spotkać nieprzyjemność ze strony grupy?
To jedno z najbardziej demaskatorskich pytań, jakie mógłbyś zadać członkowi sekty! Żadna organizacja, działająca na zdrowych zasadach nie zabraniałaby utrzymywania kontaktu z byłymi członkami. Grupy tego typu tolerują też decyzje tych członków, którzy postanowili odejść, chociaż nie muszą być nimi zachwycone.
Tymczasem w destrukcyjnych sektach nie akceptuje się odejścia niezależnie od tego, jaki jest tego powód. Dąży się do zastraszania członków, by mieć pewność, że będą się trzymać z dala od tych, którzy opuścili sektę bądź ją krytykują. Może się zdarzyć, że bardziej rekrutujący powie: "Pewnie, kilku moich najlepszych przyjaciół odeszło.", ale jeśli będziesz drążył dalej i zapytasz się o szczegóły, przekonasz się, że kłamie. Otrzymawszy taką odpowiedź, pytam na ogół: "Jaki był konkretny powód ich odejścia?" i "Czy mówią, że teraz, kiedy opuścili grupę, są szczęśliwi?" Rekrutujący nie znajduje odpowiedzi.
Co w postępowaniu grupy i przywódcy najmniej ci odpowiada? Wymień chociaż trzy takie rzeczy.
Nie pamiętam już, ile razy widziałem reporterów i osoby prowadzące programy telewizyjne, pytające członków sekt, czy zostali poddani praniu mózgu. W odpowiedzi można było usłyszeć: "Oczywiście, że nie, to śmieszne". Absurdem jest oczekiwać, że ktoś, kto jest poddawany kontroli umysłu, udzieli pozytywnej odpowiedzi. Znaczniej skuteczniejszym wyzwaniem jest pytanie: "Powiedz, jakich trzech rzeczy w postępowaniu grupy i przywódcy nie lubisz najbardziej?" Jeśli uda ci się zaskoczyć członka sekty takim pytaniem, proponuję, byś uważniej obserwował jego twarz. Źrenice się rozszerzą i przez chwilę będzie oszołomiony. Jeśli odpowie - usłyszysz najprawdopodobniej, że nie ma nic takiego, czego by nie lubił.
Sformułowania są na ogół bardzo różne, lecz nie wolno im wypowiadać się krytycznie, zwłaszcza w telewizji.
Jeśli uda ci się kontynuować rozmowę, spytaj członka sekty, czy jest coś, co wolałby robić, zamiast pozostać w grupie. Najprawdopodobniej odpowie: "Nie". Pytanie, czy twój rozmówca, chcą wyrobić sobie własne zdanie, rozmawia z byłymi członkami grupy i czyta literaturę krytyczną wobec niej, jest rozstrzygające. Osoba poddana kontroli umysłu może powiedzieć, że nikt nie ma nic przeciwko temu. Często jednak widywałem takich ludzi, wystawionych przez członków rodziny na próbę, której nie mogli sprostać. Ci, którym się udało, byli na dobrej drodze do odejścia z grupy.
Jeśli zadałeś wszystkie powyższe pytania i czujesz, że masz uzasadnione powody, by sądzić, że osoba, z którą rozmawiasz, jest wobec ciebie szczera, spróbuj zadać te same pytania innym członkom organizacji, by przekonać się, czy odpowiedzi będą zgodne. Jeśli będą różnić się w sposób zasadniczy, możesz doprowadzić do konfrontacji.